Boris Karloff, horrory, Klasyka Horroru

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.00:00:10:tatao-t�umaczenie-debiucik 200800:02:02:Nie boisz si�?Starego Ygora?Nie.00:02:04:Oh!00:02:18:Nie brakuje nam zapa�u...00:02:22:musimy jednak trzyma� si� ustalonego porz�dku.00:02:24:Teraz przyjaciele-Stary Baron na �o�u �mierci..00:02:26:da� mu skrzyni� z dokumentacj� swojego post�pku.00:02:29:To testament-nakaz by kontynuowa� jego dzie�o.00:02:34:M�ody Baron tak�e jest lekarzem,opr�cz nazwiska nie ma niczego.Tak.00:02:36:Bez nich nasza wioska jest szcz�liwa i dobrze prosperuje.00:02:39:Sp�jrzcie na zniszczone Forsaken.00:02:42:Dlaczego omijaj� nas podr�ni?00:02:44:Z powodu tych Frankenstein�w!00:02:46:Zyjemy w cieniu kl�twy domu na wzg�rzu00:02:50:i tego szalonego Ygora z po�amanym karkiem00:02:54:Teraz idziemy na stacj� powita� kolejnego Frankensteina00:02:56:oby nie by� tak szalony jak jego ojciec...00:02:59:kt�ry stworzy� nam potwora i cierpienie.00:03:05:Zap�aci� za to w�asn� krwi�.00:03:06:Potraktujmy go jak r�wnego.Przez stulecia o to walczymy.00:03:09:M�dre s�owa Panie inspektorze!M�dre s�owa.00:03:12:Baron nie musi by� heretykiem,b�dziemy mieli pretensj�?00:03:17:co tym osi�gniemy?Co si� mo�e sta�?00:03:20:Powiemy mu prawd�?.Czy ma tu przyjaci�?00:03:24:Nie!.Tylko zamkni�te drzwi,zaciemnione okna,00:03:27:zamkni�te serca i gorzk� nienawi��.00:03:29:Nie pozwolimy mu trzyma� strony starego Frankensteina.00:03:33:-Chodzmy panowie|00:03:46:00:03:49:Ju� niedaleko,skarbie.Wreszcie poznam Amelie.00:03:51:Ucieszy si�,�e ci� nareszcie pozna.00:04:11:Sp�jrz jaki niezwyk�y kraj.00:04:16:To nie nasza Ameryka.00:04:17:To moja pierwsza podr� po Europie.Osobi�cie wola�abym00:04:21:pojecha� do Londynu,albo Pary�a.00:04:23:Nie musimy tkwi� na sta�e w tej wiosce.00:04:26:Jestem podekscytowany!00:04:28:W wiosce panuje ciemnota i zabobony.Ha!Ha!00:04:33:Nie spotkam tu koleg�w z uczelni.00:04:36:Czuje si� jak odkrywca,00:04:39:Szukamy czego� nieznanego,dziwnego,wydaje nam si�..00:04:41:,�e wszystko rozumiemy.Dziwne my�lenie.00:04:43:�redniowieczny zamek.Mo�e by� cudownie.00:04:46:Mosty zwodzone,nieprawdopodobne budowle00:04:49:a tu zacofanie i nawiedzone miejsca.00:04:53:Tak?S� tu nawiedzone miejsca?00:04:56:Nawiedzone zamki maj� osobowo��.Tak.00:04:54:00:04:56:To dotyczy mojego ojca.00:04:58:Pami�tam opowie�� mojej matki,kiedy by�em m�ody00:05:00:Mieszkali�my wtedy w Anglii.00:05:03:M�j ojciec stworzy� istot� z martwych cia�,istota...00:05:05:okaza�a si� mordercz� besti�.00:05:07:Zrozumia�a� mnie kochanie.?Wszystko dobrze?00:05:12:Jego asystent idiota pomyli� m�zgi i wszczepili istocie m�zg00:05:15:mordercy zamiast normalnego.00:05:21:Ojciec cierpia� z tego powodu,a nasze nazwisko sta�o si�00:05:25:synonimem z�a i okropie�stwa.00:05:29:Eksperymenty ojca poch�one�y �ycie dziewi�ciu...00:05:31:czy dziesi�ciu ludzi.00:05:34:Frankenstein.00:05:35:Frankenstein.00:05:53:Baron Frankenstein?.Tak.00:05:54:Zaniesiemy Pa�stwa bagaze do samochodu.00:05:56:Burmistrz czeka na Pana na peronie.00:05:58:Dzi�kuj�.00:06:04:Pan Baron Frankenstein?.Tak.00:06:06:Jestem burmistrzem tej osady.Panie Baronie.00:06:09:To wielka przyjemno�� Pana pozna� Burmistrzu.00:06:10:Ten gentelmen jest naszym Radc�.00:06:13:Z rado�ci� i wyrazami wsp�czucia...00:06:18:Wype�niam statni� wol� Pa�skiego zmar�ego Ojca.00:06:22:Dzi�kuj�.Ta skrzynka zawiera akt w�asno�ci Pana maj�tku.00:06:26:Tym kluczem pan j� otworzy.00:06:27:Dzi�kuj�.Jestem zaszczycony.00:06:30:Chcia�bym m�c wi�cej podarowa�00:06:32:lecz nie potrafi�.00:06:35:00:06:38:Panie Burmistrzu.Panie Radco.Mieszka�cy!00:06:43:Chcia�bym zrozumie� wasz� niech�� do mego Ojca,00:06:46:pozna� przyczyn� tragedii.00:06:48:Przepraszam,nie pami�tam go,ale wiem,00:06:53:�e by� dobrym cz�owiekiem.00:06:57:Wiem,ze ta tragedia,tkwi w waszych umys�ach.00:07:03:Nie potrafi� naprawi� krzywd i cierpie�...zapewniam,�e....00:07:01:00:07:04:Moja ,zona i ja i nasz syn...chcemy by�00:07:07:waszymi przyjaci�mi.00:07:21:Samoch�d czeka.Panie Baronie.00:07:27:Dzi�kuj�.Dzi�kuj�.Jestem wdzi�czny.00:08:10:Moje kochane male�stwo!00:08:15:Amelia!00:08:25:Dobrze ci� widzie� Benson,Dzi�kuj�,sir.Zabra� paczk�?00:08:29:Nie.We� tylko p�aszcz.00:08:37:Dobrze ci� widzie�.Wyros�e�.00:08:41:Amelia.00:08:43:Dobrze by� ju� w domu.Witam Pani�.Dobry wiecz�r Sir.00:08:48:Dobry wiecz�r.Peter p�jdziesz si� po�o�y�.00:08:51:To by�a d�uga podr�.Chod� kochanie.00:08:53:Oh,Amelia.Czy sypialnia jest przygotowana?00:08:58:Oczywi�cie prosz� pani.ca�kiem odnowiona.00:09:02:To b�dzie niespodzianka.00:09:07:Jest taki staro�wiecki.Doskona�y.Doskona�y.00:09:15:Teraz czuj�,�e nale�� do rodziny.00:09:18:Tak.Tak.Oczywi�cie.Jeste�my u siebie.Podoba ci si�?00:09:23:C�.....oczywi�cie.00:09:25:Wydaje si� taki ba�niowy.Ekscytuj�cy.00:09:29:Dobranoc Tatusiu.Tatusiu sp�jrz jestem na g�rze23:09:30:00:09:31:Dobranoc synu.00:09:35:P�jd� si� od�wie�y� i zobacz�,czy Peter jest ju� w ��ku.00:09:46:Jestem pewna,�e jeszcze si� bawi.00:09:49:Amelia.Zaczekaj na mnie.00:09:59:Ile mamy s�u�by?Chodzi mi o Tyrolczyk�w.00:10:02:Wszyscy s�.Dziewi�� os�b.Wszyscy z okolicy.00:10:06:Zostan�,je�li podniesie im Pan p�ac�.00:10:09:Dziwne.Przes�dne stworzenia.00:10:12:Gdzie znajduje si� biblioteka?Jest biblioteka?00:10:15:Tam jest.Sir.00:10:39:My�l�,�e jest pan podobny do ojca.00:10:44:Chcia�bym mie� w sobie ma�� cze�� jego geniuszu.00:10:49:Pomy�l tylko Benson.00:10:52:W tym du�ym gabinecie..00:10:54:...doznaj� ol�nienia,jasno�ci umys�u00:10:57:..si�y do odkrycia nowych teorii,poznania si�y00:11:00:od,kt�rej pochodzimy.00:11:03:Oto mamy cudown� planet�....00:11:07:i mo�emy przekracza� granice nauki.00:11:12:Mia� cudowny otwarty umys�,a ludzie zrobili z Frankensteina potwora.00:11:15:M�wi�,�e by� bardzo chory.00:11:17:Ta historia nie powinna si� powt�rzy�.00:11:19:nala� panu brandy?Tak.Dzi�kuj� Benson.00:11:41:"M�j synu...00:11:42:"Oto m�j opis odkrycia wiary,ufam,�e wyrobisz swoje zdanie.00:11:50:To kompletny dziennik eksperymentu i moja tajemnica.00:11:55:"Jest kr�tki,ale zawiera ca�� wiedz�,jak� posiad�em.00:12:00:"Mam nadziej�,�e ze wzgl�du na szacunek dla mojej pracy00:12:03:nie zniszczysz moich zapisk�w,00:12:07:"Chc� zapali� w tobie prawdziwe po��danie...00:12:09:"..aby� przenikn�� w istot� mego dzie�a,kt�rego...00:12:13:"nie mo�esz wyg�asza� nawet na torturach.00:12:17:"Poszukiwa�em nieznanego,prawdziwego �ycia,za co,00:12:21:"zosta�em napi�tnowany i pot�piony.00:12:26:"Mam s�abo�� do niepowodze�.00:12:29:"Przekazuj� ci dzidzictwo Frankenstein�w,00:12:33:"zaufaj mi-To przeznaczenie."00:12:53:Za ciebie!00:13:06:"Ojcze Nasz..00:13:08:..pob�ogos�aw mnie.moj� mamusi� i tatusia."00:13:11:Amen.00:13:14:Dobranoc m�j kochany.00:13:20:Zas�oni� kotar�,�eby b�yskawice go nie niepokoi�y.00:13:22:Och!Prosz� nie zas�aniaj.Lubi� burze.00:13:25:Nie b�dzie si� pani o niego ba�a?00:13:28:Ojciec uczy go,by si� niczego nie ba�.00:13:29:Amelia...00:13:31:My�lisz,.ze co� mu grozi?00:13:33:Nigdy nie wiadomo co si� mo�e zdarzy�.00:13:35:Zostawi� uchylone drzwi.Zr�b to prosz�.00:14:02:Dlaczego te ��ka s� ustawione w tak dziwnej pozycji?00:14:06:Jest taki stary przes�d00:14:08:Je�li dom jest nawiedzony nale�y zasypia� g�owa w g�ow�.00:14:22:Chod�cie panowie!Patrzcie.Baga� Frankensteina!00:15:06:Dobry wiecz�r Inspektorze.Dobry wiecz�r.00:15:09:Wiesz gdzie jest baron.Tak ale...00:15:13:Policjant?00:15:17:Baron Frankenstein? Tak.00:15:21:Jestem Inspektor Krogh z policji miejskiej.00:15:25:ciesz� si�,�e pana widz� Inspektorze.00:15:27:Benson we� p�aszcz Pana Ispektora,Tak jest,sir.00:15:35:Wejdzie pan do �rodka?Dzi�kuj�.00:15:43:Prosz� si� ogrza� przy kominku.Dzi�kuj�.00:15:47:Przegl�da�em w�asnie dokumenty mojego ojca.00:15:51:Poda� Brendy?00:15:53:Dzi�kuj�.Nie.00:15:55:Przyszed�em,aby zapewni� Panu ochron�,Baronie.00:15:58:Ochron�?Przed czym?Tym co nieuchronne.Otruciem.00:16:02:Kto� chce mnie otru�?00:16:04:Pa�skie nazwisko jest zatrute.00:16:08:Z tego co wiem moja rodzina s�u�y dla dobra wioski...00:16:11:od ponad 700-miuset lat.00:16:13:Proponuje pan,bym zmieni� nazwisko na Smith?00:16:16:Przykro mi,nie da si� wymaza� ,cho�by Pan chcia�....00:16:18:znaku firmowego.00:16:20:To niemo�liwe.00:16:22:Nie da si� d�ugo �y�,w tak niebezpiecznym miejscu.00:16:27:Jest pan �wietnym m�wc�,Inspektorze.00:16:29:Niebezpiecze�stwo od kogo?Burmistrza,czy ob��kanych mieszka�c�w?00:16:32:On kontroluje niech�� mieszka�c�w,bo si� o Pana boi.00:16:37:Wszyscy tu wierz� w duchy?00:16:41:By� mo�e.00:16:47:Przykro mi,ja nie wierz�.A pan?00:16:50:Wi�c oni mog� mnie zamordowa�,tak?00:16:51:Oh.00:16:53:Nawi�zuj� do potwora.Mo�e.00:16:55:Drogi inspektorze.On zosta� zniszczony,lata temu.00:17:03:By� mo�e.00:17:06:Nie wierzy pan faktom ,Inspektorze?00:17:08:M�j ojciec tchn�� �ycie w martwe cia�o,s�ysza�em t� historie,00:17:10:jestem �wiadomy jej prawdziwo�ci,ale najwyrazniej...00:17:12:ludzie przesadzaj�,od lat przekazuj� sobie histori� potwora,00:17:17:ubarwiaj� j� i wierz� we wszystko co us�ysz�,00:17:21:nawet teraz widz� potwora chodz�cego po okolicy.00:17:24:Czy� nie maj� zbrodniczych my�li,�eby zabi� potwora?00:17:29:Zawsze wierz� w to co widz�?00:17:33:W najlepszym razie to �ywe wspomnienie.00:17:38:W takich czasach obarczaj� win� jego syna.00:17:46:Potw�r jednak uciek�,porusza� si� po okolicy,00:17:50:..mordowa�,okalecza�,terroryzowa�.00:17:55:Pewnej nocy co� trzasn�o ko�o mego domu.00:17:59:M�j ojciec ,wzi�� strzelb�,wyszed�...00:18:01:..strzeli�.Dziki brutal znikn�� za rogiem.00:18:05:Dopad� mnie,chwyci� za r�ke00:18:14:Ojciec nie trafi� go.Panie Baronie,00:18:17:szarpn�... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wolaosowinska.xlx.pl
  •