Bleach 175, ANIME, Bleach

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.0:01:32:Kumoi stara si� z ca�ych si�, by zabi� Lurichiyo.0:01:35:Swojemu asystentowi, Nukui Hanza, da� miecz Saiga i wys�a� |go do prawdziwego �wiata z kilkoma podw�adnymi.0:01:44:Nukui wymusi� na Ichigo i jego |przyjacio�ach, by rozdzielili si� i walczyli samemu.0:01:59:Zapiecz�tuj go, Saiga.0:02:07:Jeste� kompletnie g�upi.0:02:08:Wiem ju� jak blokowa� t� technik�.0:02:12:Teraz moja kolej.0:02:20:Znowu?0:02:23:Co?0:02:25:Ta bro� jest pot�niejsza gdy ja jej |u�ywam, ni� gdy robi to jaki� s�abiak.0:02:29:Nie patrzenie na �wiat�o nie uchroni ci� przed tym atakiem.0:02:39:Jednak�e Saiga okaza� si� by� tym samym| mieczem, kt�ry posiada� poprzedni zab�jca.0:02:45:Jego moc by�a kompletnie inna.0:02:50:Bakkotou to miecze, kt�re maj� r�ne |mo�liwo�ci, zale�ne od reiatsu posiadacza.0:02:57:Nie, je�li i ja mam co� do powiedzenia.0:03:17:Rozbi� Saiga?0:03:27:Nukui nie doceni� Ichigo i zosta� z �atwo�ci� pokonany.0:03:44:Wygl�da na to, �e nie b�dzie �atwo.0:03:48:A to znaczy...0:04:13:O co chodzi, Kumoi?0:04:15:Panie Kannogi, czy mog� wybada� jak si� sprawy maj�?0:04:21:Jak zawsze.0:04:23:Ale teraz to jak si� miewam nie ma znaczenia. Nie mam poj�cia |co powinienem robi� i pozostaje mi czeka�.0:04:32:To doskonale.0:04:34:Prosz�, pozostaw mi wszelkie sprawy.0:04:39:Wybacz.0:04:42:A wi�c to tak.0:04:44:Wygl�da na to, �e to co� jak areszt domowy.0:04:49:Ale nuda.0:04:51:Luri te� jeszcze nie wr�ci�a.0:04:54:Czy to w porz�dku?0:05:00:Na szcz�cie Kannogi to typowy dzieciak.0:05:08:Masz jaja, by mi si� tu zn�w pokazywa�.0:05:14:Panie.0:05:16:No dobrze. Wygl�da na to, �e Shinigami |w zast�pstwie okaza� si� silniejszy ni� my�leli�my.0:05:26:Co zamierzasz z nim zrobi�?0:05:29:Je�li zamierzasz da� mi drug� szans�, | zabij� go i ksi�niczk� w�asnymi r�koma.0:05:36:Udowodnij jak bardzo tego chcesz.0:05:40:Tak, panie.0:06:12:Przekroczy�e� swoje mo�liwo�ci ��cz�c si� z mieczem.0:06:16:Wiesz co to oznacza?0:06:20:Jestem w pe�ni �wiadomy.0:06:26:Udowodni�e� jak bardzo chcesz wype�ni� swoje postanowienie.0:06:31:Przynie� mi ich g�owy.0:06:36:Tak, panie.0:06:38:Mog� ci� prosi� o przys�ug�?0:06:42:O co chodzi?0:06:44:Chcia�bym po�yczy� wi�cej mieczy dla moich podw�adnych.0:06:53:Douko Jinnai.0:06:56:Jestem Kuzu Ryuu.0:06:59:A ja jestem Genga.0:07:02:Wi�c to oni?0:07:04:Tak, panie. S� kompetentnymi, zdolnymi �o�nierzami z kryminalnego podziemia.0:07:10:Te miecze poch�aniaj� �yciowe si�y posiadaczy.0:07:15:Jeste�cie gotowi na u�ycie ich bez wzgl�du na to?0:07:20:Oczywi�cie.0:07:21:Czy jest jaki� pow�d, dla kt�rego mieliby�my si� waha�?0:07:25:Jeste�my pewni, �e ich moc pasuje do nas idealnie.0:07:31:Zatem bardzo dobrze.0:07:32:Czekam na rezultaty.0:07:46:Wzmocnili�my barier�.0:07:49:Jest teraz drugie pole si�owe, kt�re czyni dom niewidzialnym.0:07:54:Czy to znaczy, �e wygl�da on teraz jak puste pole?0:08:03:Dom Lurichiyo znikn��.0:08:05:Ale kiedy?0:08:09:Czy to nie przesada?0:08:12:Nie ma czego� takiego jak przesada, kiedy chodzi o Ksi�niczk�.0:08:16:M�wi� wam, b�dzie �le je�li |b�dziecie przykuwa� uwag� robi�c takie rzeczy.0:08:19:C�, nic nie poradzimy.0:08:21:Mimo wszystko maj� moc, o kt�rej nic nie wiemy.0:08:27:Zanpakutou, kt�ry po�era reiatsu posiadacza, by rosn�� w si��...0:08:32:Yoruichi wr�ci�a do Soul Society, by zdoby� dla nas informacje.0:08:37:Mam nadziej�, �e czego� si� dowie.0:08:42:Ksi�niczko, jak si� czujesz?0:08:45:A, racja. Mam tu troch� pysznych s�odyczy.0:08:48:Nie tylko Kenryuu i Enryuu s� tu po to, by mnie chroni�, |ale tak�e Ichigo i jego przyjaciele.0:08:53:To naprawd� mocna ochrona.0:08:55:No, c�...0:09:01:Tu, w prawdziwym �wiecie, jest du�o wi�cej z�odziei, ni� nam przekazano.0:09:04:Bardzo, bardzo przepraszam, Pani Lurichiyo, �e Ci� zmartwi�em. Wybacz mi.0:09:11:Rozumiem.0:09:17:Id� do ��ka.0:09:20:Dobrej nocy.0:09:28:Ostatnio by�am tak zaj�ta, �e nagromadzi�o si� tego.0:09:37:Najwyra�niej jest co� jeszcze.0:09:48:Wygl�da na to, �e znowu b�dzie niebezpiecznie...0:10:12:Nie sz�a� do ��ka?0:10:18:Co ty robisz?0:10:21:Tylko patrz� na gwiazdy.0:10:26:Wi�c nawet i ty czasem tak wygl�dasz.0:10:28:Jak wygl�dam?0:10:33:Jak to powiedzie�...0:10:35:Jakby� by�a naprawd� pe�na �ycia.0:10:39:Pe�na �ycia?0:10:42:Rozumiem.0:10:43:Co jest takie zabawne?0:10:44:Kiedy tak m�wisz, brzmi to jakbym czasem nie by�a �ywa.0:10:48:Ups.0:10:50:Je�li ujmiesz to w ten spos�b, brzmi to troch� dziwnie.0:10:54:Prawdziwy �wiat jest mi�y.0:10:55:Nikt nie jest na mnie z�y, gdy wchodz� na dach.0:10:59:To pewnie dlatego, �e jeste� ksi�niczk� i wszyscy |si� martwi�, by nic ci si� nie sta�o.0:11:06:Dok�adnie tak.0:11:08:Zawsze kto� jest ukarany, kiedy mi staje si� krzywda.0:11:13:Nie mog� nawet si� odrobin� zadrapa�.0:11:15:Jest tyle rzeczy, kt�rych chcia�abym spr�bowa�, |ale robienie ich czyni innych nieszcz�liwymi.0:11:23:Tak by�o, gdy chcia�am nauczy� si� strzela� z �uku.0:12:02:Co by� zrobi�a, gdyby co� strasznego sta�o si� Ksi�niczce?0:12:05:Najmocniej przepraszam. Prosz�, wybacz nam.0:12:07:-Najmocniej przepraszam. Prosz�, wybacz nam. | -M�j nauczyciel �ucznictwa zosta� ukarany, a dzik z�apany.0:12:13:Stra�nik zosta� wylany, bo sama opu�ci�am posiad�o��.0:12:19:Nie zdawa�am sobie z tego sprawy, gdy by�am ma�a, ale| najwyra�niej wielu ludzi zosta�o ukaranych przeze mnie.0:12:27:Gdybym wtedy o tym wiedzia�a, zachowywa�abym si� jak nale�y.0:12:32:Po prostu nie wiedzia�am.0:12:35:To takie smutne...0:12:38:To musi by� trudne patrze� jak inni maj� k�opoty za co�, co ty zrobi�a�.0:12:42:Ale nawet mimo tego, Kenryuu i Enryuu nie |zauwa�aliby mojego z�ego zachowania i by mnie chronili.0:12:47:To znaczy, �e p�atki tego kwiatu tak�e musz� wi�dn��.0:12:54:A dalej...0:13:05:Doskonale.0:13:53:Kenruu, id� i kup mi ten sklep.0:13:56:Nie kupi�.0:13:58:Kup go, kup go, kup go, kup go!0:14:01:Chc� go, chc� go, chc� go!0:14:04:Co wy tu robicie?0:14:07:Nic takiego.0:14:09:Wybacz.0:14:17:Pyszne.0:14:34:Znalaz�am ci�, Enryuu.0:14:45:Jestem im wdzi�czna, ale...0:14:49:Co takiego?0:14:52:Nic.0:15:05:To reiatsu...0:15:07:To oni.0:15:16:Zap�acisz mi, Shinigami w zast�pstwie.0:15:24:Co si� sta�o?0:15:25:Schodzimy na d�.0:15:27:Co� si� sta�o?0:15:28:Nic takiego, ale nie wychod� sama.0:15:32:Je�li jest dzisiaj jakie� herbaciane przyj�cie, musisz je odwo�a�.0:15:42:B�d� przy mnie ca�y czas.0:15:49:W porz�dku. Wszyscy jeste�my z tob�.0:15:56:Wezm� jego g�ow�.0:15:59:Wy zajmijcie si� jego przyjaci�mi.0:16:04:Naprawd� musisz brudzi� sobie r�ce?0:16:08:Nie by�oby lepiej gdyby� nam to zostawi�, a sam zaj�� si� Ksi�niczk�?0:16:13:Nie, chc� by zap�aci� za rozbicie Saiga podczas walki tamtego dnia.0:16:22:Ponadto zostaje sprawa jego reiatsu.0:16:27:Tylko ja mog� temu sprosta�.0:16:31:Dobra, w ko�cu to ty pozwalasz nam si� zabawi�.0:16:37:Nie wkr�caj si� zbytnio, Genga.0:16:40:�aden problem, stary.0:16:46:Kilku z nich si� przemieszcza.0:16:50:Wyzywaj� nas?0:16:53:Interesuj�ce.0:16:54:Przyjmijmy wyzwanie.0:16:57:Chod�my, Genga.0:16:59:O tak, stary.0:17:02:Tutaj to samo.0:17:09:Ishida i Sado ju� wyruszyli.0:17:11:Wi�c stan� przeciwko nim?0:17:12:Tak. Wygl�da na to, �e wpadli w nasz� pu�apk� i rozdzielili si�.0:17:16:S� raczej pewni siebie.0:17:18:Taa. Pewnie maj� wi�cej tych dziwnych mieczy.0:17:30:Bariera? Naprawd� my�l�, �e to nas zmyli?0:18:11:Prze�amali barier�.0:18:17:Rukia, zaopiekuj si� Lurichiyo i tymi dwoma.0:18:21:Dobrze.0:18:22:Pani Lurichiyo, prosz�, nie opuszczaj mnie.0:18:25:Ale...0:18:27:�adnych "ale".0:18:28:Zosta� tu, razem z Kenryuu. Rozumiesz?0:18:42:Wi�c to tu jeste�.0:18:50:Zaoszcz�dzi�e� mi wysi�ku szukania ci�.0:18:53:Gnojek...0:18:56:Ksi�niczko.0:18:58:Zosta� w �rodku.0:19:00:Nie mo�esz, Ksi�niczko.0:19:01:Pu�� mnie, Kenryuu.0:19:02:Nie. Do domu. Szybko.0:19:04:Powiedzia�am, puszczaj.0:19:05:Co chcesz osi�gn��?0:19:07:Chcesz Lurichiyo?0:19:14:Cofnij si�, Rukia.0:19:17:Wygl�da na to, �e on raczej chce walczy� ze mn�.0:19:22:To zbyt niebezpieczne. Prosz�, zosta� w domu.0:19:26:Wiesz, �e ten dom nie jest ju� bezpieczny.0:19:30:Mo�liwe, ale je�li co� stanie si� Ichigo, przyjdzie kolej na...0:19:37:Kolej na nas, tak?0:19:41:C�...0:19:42:Wie� to s� ci "z�odzieje", kt�rzy atakuj� nas |odk�d przybyli�my do prawdziwego �wiata.0:19:47:To... To prawda.0:19:55:Chod�my w inne miejsce.0:19:57:Doskonale.0:19:59:Za mn�.0:20:25:Kto tam jest?0:20:35:To Lurichiyo Kasumi-Ooji, prawda?0:21:02:Za tydzie� b�dzie specjalny, godzinny odcinek. Nie przegapcie go.0:21:03:Jeste� jednym z przyjaci� Shinigami w zast�pstwie, prawda? | [Za tydzie� b�dzie specjalny, godzinny odcinek. Nie przegapcie go.]0:21:07:Czu� od ciebie zdechlizn�.0:21:36:Chod�, Kurosaki Ichigo.0:23:18:Ci kolesie nie�le uro�li w si��, co nie?0:23:20:Nie martw si�. Mia�em tym razem do�� czasu,| by przebra� si� w m�j str�j Quincy.0:23:25:Jakby to co� zmienia�o.0:23:27:Robi du�� r�nic�.0:23:28:A dok�adniej...0:23:29:Brzmi jak d�uga historia. Nie musisz wyja�nia�.0:23:36:Dzisiaj pom�wimy o Las Noches.0:23:39:To nasza baza w Hueco Mundo.0:23:43:Wszystkim z Espady kaza�em pozosta� w swoich |strefach, ale wygl�da na to, ze niekt�rzy si� wykradaj�.0:23:51:Przez te wszystkie pu�apki jakie zastawi�em |w mojej strefie nie mog� nawet wyj�� na spacer.0:23:57:Mo�e czasem ci� oprowadz�?0:24:00:Wszystko w twojej strefie jest ca�kowicie paskudne.0:24:01:napisy: kamilxk [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wolaosowinska.xlx.pl
  •