Blawatska Helena - Klucz do Teozofii t1, Książki, inne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Poświęcone przez H.P.B.
wszystkim jej uczniom, aby zdobywali
wiedzę i przekazywali ją innym.
PRZEDMOWA
Cel tej książki jest- ściśle wyrażony w jej tytule: “Klucz do teozofii", wystarczy więc tylko dać parę
stów wyjaśnienia. Nie jest to całkowity, wyczerpujący wykład teozofii, jest to zaledwie klucz do
otwarcia wrót, które mogą wprowadzić w głębsze studia. Daje zarys religii mądrości i tłumaczy jej
podstawowe zasady; odpowiada równocześnie na różne zastrzeżenia zwykłego człowieka Zachodu,
usiłując przedstawić nie znane mu pojęcia. Ale trudno oczekiwać, aby książka ta mogła uczynić
teozofię zrozumiałą bez żadnego myślowego wysiłku czytelnika. Ufamy jednak, że jeśli pewne
niejasności mogty w niej pozostać, to tylko z powodu trudnych pojęć, nie zaś zawiłości wykładu, z
przyczyny głębi przedmiotu, nie zaś chaotyczności przedstawienia. Dla ludzi myślowo leniwych i
tępych teozofia musi pozostać zagadką, gdyż tak w świecie umysłowym, jak duchowym postęp
człowieka zależy od jego własnego wysiłku. Autor nie jest w stanie myśleć za czytelnika, a gdyby to
nawet było możliwe, niewiele by on na tym skorzystał.
Potrzebę takiego wykładu odczuwali od dawna ludzie zainteresowani Towarzystwem Teozoficznym
i jego pracą. Wierzymy, iż książka ta potrzebę tę zaspokoi, podając informacje – możliwie wolne od
wszelkich te-
chnicznych terminów – wszystkim, którzy są teozofią zainteresowani, ale jeszcze bynajmniej nie
przekonani.
Zwróciliśmy szczególną uwagę na oddzielenie tego, co jest prawdziwe w naukach spirytystów o
życiu pozagrobowym, od tego, co nie jest prawdą, i na wykazanie, czym są właściwie zjawiska
spirytystyczne. Wcześniejsze wyjaśnienia tego tematu ściągnęły gromy na głowę autora. Spirytyści
bowiem, jak i większość ludzi, wolą wierzyć w to, co jest przyjemne, aniżeli w to, co jest prawdziwe, i
unoszą się gniewem wobec każdego, kto niweczy ich miłe złudzenia. W ostatnim roku teozofią była
przedmiotem wielu ostrych ataków spirytystów, jakby ludzie znający pół prawdy żywili więcej niechęci
do tych, którzy znają całą prawdę, aniżeli ci, którzy nie mogą się pochwalić znajomością żadnej jej
cząstki.
Serdeczne podziękowanie autora należy się wielu teozofom, którzy dawali mu rady, przysyłali
pytania i w różny sposób pomagali podczas pisania tej książki. Dzięki ich pomocy praca ta będzie
użyteczniejsza, a to winno im być najlepszą nagrodą.
H.P.B. Londyn, 1889
Rozdział l
TEOZOFIA l TOWARZYSTWO TEOZOFICZNE
Znaczenie nazwy
Pytanie: Nieraz mówi się o teozofii i jej naukach jako o nowo stworzonej religii. Czy jest ona istotnie
religią?
Odpowiedź: Nie, nie jest religią. Teozofią jest boską wiedzą, jest nauką.
Pytanie; Jakie jest właściwe znaczenie wyrazu teo-zofia?
Odpowiedź: Boska Mądrość (Theós Sophia) lub Mądrość Bogów, tak jak teogonia to genealogia
bogów. Słowo greckie theós oznacza “jeden z bogów", jedna z boskich istot, ale bynajmniej nie “Bóg",
w znaczeniu, jakie temu słowu nadaje się w naszych czasach. Nie jest to więc “Mądrość Boga", jak to
niektórzy tłumaczą, lecz mądrość, jaką posiadają bogowie. Nazwa ta jest stara, istnieje od tysięcy lat.
Pytanie: Jakie jest jej pochodzenie?
Odpowiedź: Przyszła do nas od filozofów aleksandryjskich, zwanych miłośnikami prawdy lub
filaletejczy-kami. Greckie philein znaczy “miłować", aletheia – “prawda". Słowo teozofią pochodzi z III
w. n.e., użył go po raz pierwszy Amoniusz Sakkas i jego uczniowie, którzy stworzyli teozoficzny
system eklektyczny, a nazywali się
również analogetami. Wyjaśnia ło prof. dr A. Wilder w swej książce Neoplatonizm i alchemia"
(Albany, N.Y., 1869):
“(...} interpretowali wszystkie święte legendy i opowieści, mity i misteria wedle reguły lub zasady
analogii i odpowiedników, lak iż zdarzenia, o których mówiono, że miały miejsce w zewnętrznym,
widzialnym świecie, uważali za wyraz czynności i doświadczeń duszy ludzkiej".
Nazywano ich również neoplatonikami. Choć uważa się zwykle, iż teozofia, czyli eklektyczny
system teozo-ficzny, powstała w III wieku, ale jeśli mamy wierzyć Diogenesowi Laercjuszowi,
pochodzenie jej jest o wiele starsze, gdyż przypisuje się ją egipskiemu kapłanowi imieniem Pot-Amon,
który żył na początku panowania dynastii Ptolemeuszów. Ten sam autor mówi, że to jest imię
koptyjskie i oznacza człowieka poświęconego Amonowi – bogu mądrości. Teozofia jest
odpowiednikiem sanskryckiego terminu Brahma-Widja, mądrość boska.
Pytanie: Co było treścią i zadaniem tego systemu?
Odpowiedź: Przede wszystkim wpajać swym uczniom i wszystkim, którzy byli “miłośnikami
prawdy", pewne wielkie zasady moralne. Stąd motto przyjęte przez Towarzystwo Teozoficzne: “Nie
ma religii wyższej nad prawdę".
Teozofia eklektyczna dzieliła się na trzy działy:
1) Wiara w jedną, absolutną, niepojętą i najwyższą Istność Boską lub praodwieczną, nieskończoną
Treść, będącą rdzeniem i podłożem całej przyrody, wszystkiego, co istnieje – tak widzialnego, jak
niewidzialnego.
2) Wiara w wieczną, nieśmiertelną naturę człowieka, która, będąc wypromieniowaniem lub
emanacją duszy
" Jest to szkic nauk głównych mistrzów eklektycznej lub aleksandryjskiej szkoły oraz zarys
wewnętrznych nauk alchemików wieków średnich.
powszechnej, (wszechduszy) jest z Nią w swej treści jednaka.
3} Teurgia, czyli “praca boska", to jest sprawianie lub wykonywanie pracy bogów (theós – bóg,
ergon – praca). Nazwa ta jest bardzo stara, ale że należała do terminologii misteriów, nie używano jej
w mowie potocznej.
Było wiarą_ mistyczną – potwierdzaną praktyką przez wtajemniczonych i kapłanów – iż człowiek,
który dorówna czystością bezcielesnym istotom, czyli powróci do pierwotnej czystości całej swej
natury – może skłonić bogów do przekazywania mu boskich tajemnic, a nawet do ukazywania się mu
czasem widzialnie, subiektywnie lub obiektywnie. Był to najwyższy rodzaj tego, co się dziś zwie
spirytyzmem, ale że zwykli ludzie tego nadużywali i zgoła fałszywie rozumieli, tak iż niektórzy
poczytywali to nawet za rodzaj czarnoksięskich sztuk, więc zostało to ogólnie wzbronione. Coś ze
spaczonych praktyk teurgii Jamblicha pozostało jeszcze w magii rytualnej niektórych współczesnych
kabalistów. Dzisiejsza teozofia unika obu tych rodzajów magii i wywoływania zjaw, a nawet odrzuca je
jako bardzo niebezpieczne. Prawdziwa, boska teurgia wymaga niemal nadludzkiej czystości i
świętości życia, inaczej paczy się i wyradza w praktykę mediumizmu lub czarnej magii.
Bezpośredni uczniowie Amoniusza Sakkasa, którego zwano również Teodidaktos, czyli “nauczany
przez bogów" – jak Platon i jego uczeń Porfiriusz – na początku odrzucali teurgię, ale w końcu zostali
do niej przekonani przez Jamblicha, który napisał o niej dzieło De mysteriis Aegyptiorum, pod
pseudonimem Abammon (imię jego mistrza, słynnego kapłana Egiptu). Rodzice Amoniusza Sakkasa
byli chrześcijanami, ale dogmatyczne chrześcijaństwo od samego dzieciństwa nie przemawiało do
niego, został więc neoplatonikiem i, podob-
nie jak Jakubowi Boehme oraz innym wielkim mistykom i jasnowidzom, boska mądrość była mu
przekazywana w wizjach i snach. Stąd jego przydomek – Teodida-ktos. Chciał on pogodzić wszystkie
systemy religijne oraz, wykazując ich wspólne źródło i pochodzenie, wprowadzić jedną powszechną
wiarę opartą na etyce. Życie jego było tak nieskalane, a wiedza tak głęboka i rozległa, iż paru ojców
kościoła zostało, w tajemnicy, jego uczniami. Klemens Aleksandryjski mówi o nim z wielkim uznaniem.
Plotyn – “św. Jan" Amoniusza – był również człowiekiem powszechnie szanowanym i wysoko
cenionym, o najgłębszej wiedzy i szlachetnej czystości charakteru. Mając 39 lat towarzyszył cesarzowi
rzymskiemu Gordianowi i jego armii podążającej na wschód, aby tam zdobyć wiedzę od mędrców
Baktrii i Indii. Miał on szkołę filozoficzną w Rzymie.
Porfiriusz, jego uczeń, zhellenizowany Żyd, którego prawdziwe imię było – Malek, zebrał wszystkie
pisma swego mistrza; był też sam niepoślednim pisarzem i pozostawił alegoryczną interpretację
niektórych części Homerowych dzieł. System rozmyślań lub medytacji stosowany przez filaletejczyków
był rodzajem ekstazy, bardzo zbliżonej do praktyk jogt hinduskiej. Wszystko, co wiemy o szkole
eklektycznej, zawdzięczamy Longinusowi, Plo-tynowi i Orygenesowi, osobistym uczniom Amoniusza*.
Głównym celem założycieli tej eklektycznej szkoły teozoficznej był jeden z trzech celów jej
współczesnego następcy, czyli obecnego Towarzystwa Teozoficznego, a mianowicie pogodzenie
wszystkich religii, sekt i narodów w jednym systemie etyki, opartym na prawdach wieczystych.
" Obszerniejsze informacje w broszurze prał. Wildera.
12
Pytanie: Jak możecie udowodnić, iż nie jest niemożliwe urzeczywistnienie tego marzenia i że
wszystkie religie świata opierają się istotnie na tej samej prawdzie?
Odpowiedź: Wykazują to studia porównawcze nad religiami oraz ich analiza. Religia Mądrości była
w czasach starożytnych jedna; tożsamość pierwotnej religijnej filozofii jest stwierdzana przez takie
same nauki przekazywane wtajemniczonym podczas misteriów, jakie były ongiś ogólnie
rozpowszechnioną instytucją. Jak mówi prof. Wilder:
“Wszystkie kulty starożytne wykazują istnienie jednej teo-
zofii, znacznie od nich samych starszej. Klucz, który otwiera
jeden system, musi otwierać wszystkie; jeśli tak nie jest,
znaczy to, iż nie jest prawdziwym kluczem".
Kierunek Towarzystwa Teozoficznego
Pytanie: W czasach Amoniusza istniało parę wielkich starożytnych religii, a sekty w samym Egipcie
i Palestynie były liczne, jakże więc mógł je pogodzić?
Odpowiedź: Robiąc to, co my staramy się robić dzisiaj. NeoplatonikÓw było wielu, a reprezentowali
różne religijne filozofie; tak samo jest obecnie z teozofami. Za Ptolemeusza II Filadelfosa judaizm
utrwalił się w Aleksandrii i odtąd helleńscy nauczyciele stali się niebezpiecznymi rywalami Kolegium
Rabinów w Babilonie. Jak autor pracy Neoplatonizm słusznie zauważa:
“Buddyzm, wedantyzm oraz system magii byty tam wykładane równolegle z filozoficznymi
systemami Grecji. Było to naprawdę piękne zjawisko, że ludzie rozumni i myślący sądzili, iż należy
zaprzestać wszelkich słownych starć i uważali za możliwe stworzenie jednego harmonijnego systemu
z wielu różnorodnych nauk. Panien, Atenagoras i Klemens znali
[ Pobierz całość w formacie PDF ]