Bliziński. Marcowy Kawaler. (Krotochwila w jednym akcie).(SZTUKA), Książki Tekstowe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Józef Bliziński. Marcowy KawalerKrotochwila w jednym akcieOSOBYIGNACY, właciciel wsiHELIODOR, literatPANNA EULALIA, guwernantkaGRZEMPIELESKI, ekonom IgnacegoPAWŁOWA, gospodyni IgnacegoRzecz na wsi, w domu IgnacegoTeatr wyobraża pokój kawalerski; po prawej stronie kanapa i stół, po lewej biurko i zwierciadłostojšce; kilka krzeseł. Drzwi główne w głębi, boczne po obu stronach; z lewej okno.SCENA IHELIODOR , poważny, suchy, łysy, w okularach, siedzi przy biurku i notuje co, wypisujšc zmałej ksišżeczki podręcznej, którš trzyma w ręku; IGNACY, szlachcic opiekły z wšsami, stoiza nim niecierpliwišc się.IGNACY ( po chwili milczenia) Pisze i pisze ani się z nim dogadać ( po chwili) Mój Heliodorku,dałby, duszko, pokój tej robocie Będziesz miał dosyć czasu, powróciwszy doWarszawy, toć i tak zebrałe sporo Zapisałe parę takich ksišżeczek ( po chwili)Chciałem z tobš pogadać, zasięgnšć twojej radyHELIODOR ( piszšc) Zaraz, zarazIGNACY ( pochodziwszy, po chwili, stajšc za nim, zniecierpliwiony) Jak cię życiem kocham,nudny jeste, jak flaki z olejem.HELIODOR ( odwracajšc się do niego) Flaki z olejem! Czy to przysłowie używane tu jestprzez lud nie uważałe?IGNACY A dajże mi więty pokój! Diabli wiedzš Nie zbieram przysłów.HELIODOR To bardzo le robisz Skarby macie pod rękš i marnujecie je.IGNACY I ty dałby temu pokój Czy ci się to opłaci?HELIODOR Tak jak ty rozumiesz, na gotówkę, może i nie Ale jacycie wy materialni Śpfe!IGNACY Wiesz, co powiedział wczoraj sędzia, gdy mu chciałem gwałtem przy preferansiewpakować bilet prenumeracyjny na twój opis naszej okolicy?HELIODOR Zapewne, że nie ma pieniędzy, bo wycie wszyscy tacy.IGNACY Tego nie mógł powiedzieć, bo należało mu się dwa razy tyle wygranej.HELIODOR Więc cóż?IGNACY Że jako urodzony w tej okolicy zna jš sto razy lepiej niż ty i nic nowego nie dowiesię z twojego dzieła.HELIODOR Pokazuje się, że pan sędzia bywa czasem dowcipny.IGNACY Miał po częci rację, duszeczko jak cię życiem kocham ( po chwili, podnoszšcgo gwałtem) Mój drogi, przerwij to pisanie, proszę cię, i powięć mnie kilka chwil Przeciejeste moim kolegš szkolnym, przyjacielem ( cišgnie go na rodek)HELIODOR O cóż chodzi?IGNACY ( obejrzawszy się, po chwili, ciskajšc jego ręce) Słuchaj no, powiedz mi takotwarcie jak ci się zdaje jak ty uważasz?HELIODOR Cóż takiego? ( dobywa cygarnicy)IGNACY Nic nie wie! Mówię o moich zamiarach matrymonialnych.HELIODOR Z twojš sšsiadkš, tš wdówkš z Topolina?IGNACY Ehę!HELIODOR Paniš Klotyldš?IGNACY No, naturalnie.HELIODOR ( zapaliwszy papieros) Na nic się nie zdało.IGNACY A to dlaczego?HELIODOR Co ci to po tym?IGNACY ( obruszony) Jak to, co mi po tym?HELIODOR Za stary już jeste, za ciężki.IGNACY Ale bredzisz, duszeczko, jak cię życiem kocham przecież wiesz, że mam dopieroczterdziesty czwarty.HELIODOR Czterdzieci szeć podobno.IGNACY Ale nie, czterdzieci cztery.HELIODOR Czterdzieci szeć, porachuj Rodziłe się w roku tysišcIGNACY ( prędko) No, czterdzieci pięćHELIODOR Tak, czterdzieci pięć skończyłe, więcej jak przed pół rokiemIGNACY A chociażby tak było, to przyznasz, że wdowa dwudziestokilkoletnia jest naderstosownš dla mnie partiš Kilkanacie lat różnicyHELIODOR Jest w sam raz Przeciwko temu nie mam nic.IGNACY Więc o cóż ci chodzi?HELIODOR Twój sposób życia, nałogi starokawalerskie, którym się mimo woli poddałe,sprawiły, że zestarzałe się może nad wiek swój, ociężałe, zgrubiałeIGNACY ( mierzšc się) Ale co znowuHELIODOR Mówię pod przenoniš Nie to, żeby się zaokršglił zbytecznie ale wzięciesię, nawyknienia, ruchy ociężałeIGNACY Jak cię życiem kocham, w przeszły jeszcze karnawał prowadziłem wszystkie mazury( robi kilka hołubców)HELIODOR ( zawsze poważny) Tylko ostrożnieIGNACY Nie obawiaj się przeskoczyłbym jeszcze dziewięciu waszych warszawskich zdechlaczków.HELIODOR Tak ci się zdaje, a jakby przyszło do czegoIGNACY Mój Heliodoreczku, pomówmy, duszko, bez żartów przecież przyszłe szczęciekolegi i przyjaciela powinno cię choć troszeczkę interesować.HELIODOR ( ciskajšc jego rękę z powagš) Bšd pewny!IGNACY Więc powiedz mi, co ty, ty masz przeciwko pani Klotyldzie?HELIODOR Przeciwko niej nic a nic, tylko przeciwko tobie.IGNACY Przeciwko mnie? liczny przyjaciel!HELIODOR Jako przyjaciel włanie powiadam ci: Ś Za póno! To już nie dla nas.IGNACY Proszę cię, nie mięszaj nas pod tym względem, duszeczkoHELIODOR No, więc nie dla ciebie zresztš jeżeli jeszcze dosyć młody na męża, to zpewnociš za stary na konkurenta ( Ignacy chce co mówić, ale się wstrzymuje i zamy-la) Zanadto odwykłe od wiata i towarzystw. Widziałem cię razem z twojš paniš Klotyldš,i gdybym nie wiedział skšdinšd, nie domyliłbym się wcale, że się masz do niej Zapomniałejuż, jak się brać do kobietyIGNACY ( z lekkš urazš) Dobry sobie jeste, jak cię życiem kocham Ja zapomniałem, jaksię brać! ( tajemniczo) A gdybym ci też powiedział, że mam sprzymierzeńca w samejfortecy Co?! Czy jeszcze by utrzymywał, że jej nie zdobędę?HELIODOR Najlepszym sprzymierzeńcem byłby sam dowódca tej fortecy; ale jaka tampanna Eulalia, jej dawna guwernantkaIGNACY Zgadł!!!HELIODOR Czy mylisz, że nie patrzę i nie widzę? Zrazu nawet mylałem, że się do niejbierzesz.IGNACY A niechże cię To palnšł! ( po chwili) Wiesz? Obiecałem jej kolczyki brylantowew razie pomylnego skutku i jestem pewny, że zrobi mi interes.HELIODOR To już najlepszy dowód, jake się zestarzał i ociężał ( po chwili) Zresztš, jestjeszcze jedna przeszkoda, a najważniejsza, chociaż jš może za nic rachujesz Co na topowie Pawłowa?IGNACY ( oglšdajšc się mimo woli) Co ten plecie! Co ten plecie!HELIODOR Że ona ciebie zawojowała, to rzecz pewna.IGNACY Ale jak cię życiem kocham Dajże pokój.HELIODOR Tak mi się zdaje.IGNACY Trzeba ci wiedzieć, że to jest kobiecisko poczciwe z kociami, gospodyni idealna, aprzywišzana do mnie, że nie idzie dalejHELIODOR Tym gorzej, bo i ty się do niej przyzwyczaił, przywišzał.IGNACY ( unoszšc się) Ale bo powiadam ci, że to kobietaHELIODOR Nieoszacowana, ja wiem ( dobywajšc ksišżeczkę) Patrz! To wszystko odniej Jakie przysłowia jędrne a co pieni! Samej tej: ( nuci) Parobeczek do niej, onamu się broni znasz? podyktowała mi dwadziecia wariantów.IGNACY Ten znowu swoje ( chodzi)HELIODOR Co wszystko nie przeszkadza, że cię prowadzi na pasku.IGNACY ( chodzšc) Ale zabawny jeste ( po chwili zamylenia, stajšc) Słuchaj no, powiadasz,że się nie umiem brać Gdyby jej tak zrobić jakš niespodziankę, siurpryzęHELIODOR Komu? Pawłowej?IGNACY Przestańże z tš Pawłowš, proszę cię.HELIODOR Więc pani Klotyldzie?IGNACY Jak cię kocham, liczna myl Gdyby tak urzšdzić jakš partyjkę co na kształtpodwieczorkuHELIODOR Gdzie, tu, u ciebie?IGNACY A naturalnie.HELIODOR A Pawłowa?IGNACY Jest! ( chodzi po scenie; po chwili na stronie) Ma trochę racji ( po chwili, głono)Mój Heliodorku, moja duszeczko Ty mój przyjaciel i jeste sprytny O! Jestesprytny, nie zapieraj się! Powiedz, jak by to zrobić?HELIODOR Bardzo prosta rzecz; urzšdzić przejażdżkę, zaprosić paniš Klotyldę, zręcznieprzywieć do siebie, a Pawłowej kazać upiec kurczšt.IGNACY Mylałem, że sprytniejszy ( po chwili) To, widzisz, łatwo mówić, ale u mnie pokawalersku Służba nie nawykła Zaraz domysły, plotkiHELIODOR Jakie plotki? Cóż cię plotki mogš obchodzić Czyż nie mylisz na serio o tymzwišzku?IGNACY Ale zupełnie na serio, jak cię życiem kocham.HELIODOR Więc gdzież logika?IGNACY Ale co mi tam wyjeżdżasz z logikš! Co innego logika, a co innego moja konkurencjaHELIODOR Toteż włanie!IGNACY Tylko proszę cię, nie łapże mnie za słówka.HELIODOR Więc o cóż ci chodzi?IGNACY ( obejmujšc go i całujšc) Żeby się tym zajšł, moja duszeczko, dam ci zupełne pełnomocnictwoHELIODOR Względem Pawłowej?IGNACY Aha! ( po chwili) Urzšdzisz z niš wszystko, wydasz dyspozycje, żeby było dobrzei z szykiem ( oglšdajšc się) Bo to, widzisz, z niš trzeba jak z jajkiemHELIODOR Z paniš Klotyldš?IGNACY Nie dowcipkuj, mój HeliodoreczkuHELIODOR Więc z Pawłowš ( Ignacy rusza ramionami) Dlaczegoż z niš trzeba jak z jajkiem?Kazać i kwita.IGNACY ( żywo) Toteż każ! Upoważniam cię.HELIODOR A czy usłucha?IGNACY ( jak wyżej) To już twoja rzecz.HELIODOR Wyborny jeste Zbałamuciłe jš, zepsułe, że ci kołki po głowie ciesze.IGNACY ( obruszony) Ale jak cię życiem kochamHELIODOR Jeżeli tak ci przychylna, jak powiadasz, to powinno jš cieszyć, że się żenisz zkobietš, do której masz przywišzanieIGNACY Rozumie się, i ja tak sšdzę ale ( żywo) Widzisz, ja jestem prędki, łatwo sięunoszę Każę jej zrobić to i owo Jej się to nie będzie zdawać ( poufnie) Bo rzeczywicie,z powodu innych zalet na wiele jej pozwalam Będzie mi robić uwagi, ja się zniecierpliwięi pojmujesz mnieHELIODOR Ale najzupełniej Boisz jej sięIGNACY Idże do diabła ( po chwili) Ja mu mówię w zaufaniu, żšdam przyjacielskiej posługi,a on dowcipkujeHELIODOR Więc cóż mam zrobić?IGNACY Urzšdzić wszystko tak, żeby było dobrze moja duszeczko Ty to potrafisz( po chwili, z wahaniem) Zresztš, bšd co bšd gdy się ożenię ona tu nie będzie mogłazostać więc, możesz jej dać do zrozumienia tak delikatnie, że ja...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]