Bonded.by.Blood.2010.DVDRip.DivX5-NoGRP, NAPISY
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.{986}{1065}{y:b}BONDED BY BLOOD{1082}{1146}występujš:{1807}{1870}zdjęcia{1950}{2013}muzyka{2265}{2331}scenariusz{2559}{2622}reżyseria{2740}{2796}Tu nie mogło być happy endu.{2820}{2912}FILM OPARTY NA FAKTACH{3141}{3221}Jane? pisz?{4450}{4499}Mick.{4630}{4682}Co to za gówno?{4734}{4783}Będziesz jadł taki szajs?{4787}{4852}- Jem go od pięciu lat.|- Widać.{4856}{4940}Nie liczę na salony,|ale to jest niejadalne.{4944}{4997}Głodny nie wybrzydza.{5001}{5058}To trujšce resztki plamiaka.{5096}{5176}Pierdolić go|i matkę kucharza też!{5180}{5222}Nie jesz?{5226}{5312}Nawet jakby mi skrócił|odsiadkę o pół roku.{5316}{5351}Dzięki.{5500}{5553}Za długo kiblujesz.{5557}{5622}Czasem zbrodnia nie popłaca.{5780}{5894}Któremu jebakowi tak stanšł,|że wsadził go w mój obiad?{5898}{5948}Nie podoba się, to nie jedz.{5952}{6008}Otrucie kogo to przestępstwo.{6012}{6085}Nikomu nic nie będzie.|Jedz albo spadaj.{6089}{6209}- Jaka tam była data ważnoci?|- Nie trzeba tak się jej trzymać.{6213}{6315}Tu chodzi o plamiaka,|który zawsze jest gówniany.{6319}{6381}Zacznijcie patrzeć na datę.{6748}{6809}Dajcie na talerz|co normalnego.{6813}{6901}Koniec tego!|Wynocha ze stołówki!{6921}{6957}Jeszcze raz...{6984}{7033}Vic! Wypad.{7281}{7316}Mickey Steele.{7419}{7478}Walczyłe o swoje, młody.{7482}{7576}Klawisze się ugnš.|Zobaczysz.{7580}{7662}- W porzšdku?|- Tak, ekstra.{7719}{7789}Was trzech|kontra reszta wiata?{7793}{7873}Chcemy rozmawiać|z naczelnikiem.{7877}{7947}Przepisy zdrowotne|i bezpieczeństwa{7951}{7991}zostały złamane.{7995}{8044}Chcemy złożyć skargę.{8048}{8125}Będziecie mu|tym zawracać głowę?{8141}{8172}Tak.{8916}{8997}Co nie tak, Steele?{9022}{9131}Chłopak odkrył, że podajš nam|przeterminowane ryby.{9178}{9277}Wiem, że to więzienie,|tu odbywa się karę...{9281}{9386}ale nigdzie nie jest napisane,|że musimy jeć stare resztki,{9390}{9457}które sš groniejsze|od noża w brzuchu.{9490}{9565}Wiedziałem,|że data minęła 10 dni temu,{9569}{9634}ale wydawał się dobry.{9692}{9776}Jak widać, nie jest.|Znamy ródło niedogodnoci.{9780}{9874}Więc podajmy im co innego,|co wieżego.{9891}{9927}Tak jest.{10040}{10082}Frajerzy.{10096}{10136}Wpierdalaj.{10235}{10353}W klubach na 800 wiary|jest komu sprzedawać.{10357}{10408}Ale tu nie radzę.{10412}{10495}Ludzie z Basildon|bawiš się gdzie indziej.{10499}{10538}A tu przyłazi hołota.{10542}{10601}- Co mam zrobić?|- Znasz mnie.{10605}{10686}Jak jaki burak chce|w mordę, to wyłapie.{10690}{10744}Mam słabš obsadę bramki.{10748}{10788}Samymi pozerami.{10792}{10865}Przyjdzie co do czego,|to łeb w piach.{10889}{10948}Daj mi kogo od siebie.{10952}{11072}Ja pozostanę kierownikiem,|ty wystawisz lewe fakturki.{11089}{11147}- Jak będzie?|- Wchodzę w to.{11151}{11200}Zgarnš po 1500 za weekend.{11204}{11277}Tylko daj mi swoich|najgorszych skurwieli.{11281}{11341}- Inni sobie nie poradzš.|- Zobaczę.{11762}{11822}Rozumiem,|że lubna poza domem.{11826}{11889}Weekend u teciowej.|Na szczęcie.{12025}{12067}Dobre?{12071}{12156}- Jeszcze nie wiem.|- Zaraz się dowiesz.{12187}{12256}- Szybko daje.|- Widzisz?{12260}{12336}Nawet nie trzeba zapijać,|żeby walnęło.{12365}{12461}- Jeszcze takiej nie próbowałem.|- Załatwię ci każdš.{12465}{12556}- Skšd to, z Kolumbii?|- Aż tak dobra nie jest.{12560}{12652}- Skroiłem dilera na Laos.|- Podpierdoliłe?{12656}{12768}Nie znajš mnie. Nastukałem im,|powyrywałem zęby obcęgami.{12772}{12820}Komu się poskarżš?{12846}{12916}Przydałby mi się|kto taki jak ty.{13052}{13098}Którš bierzesz?{13146}{13181}Obie.{13185}{13229}A ty spadaj.{13275}{13345}Żartuję!|Dawaj, idziemy na dupy.{13363}{13408}Dziewczyny!{13418}{13471}Bo już się ciemnia.{13545}{13628}Patrz na te melony.|"Jak się miewasz?".{13660}{13718}Mick, co to za gociu?{13740}{13843}- Ty nie jeste Tate?|- Spierdalaj, klawiszu.{13847}{13888}Nowy?{13892}{13970}Kawał chuja, wyglšda|jakby się urwał z "Komando".{14056}{14096}Czeć, chłopaki.{14120}{14160}Pat Tate.{14220}{14253}Ja pierdolę.{14257}{14348}Pan Mickey Steele|we własnej osobie.{14352}{14423}Chod no tu.|Ale mi się gęba cieszy.{14435}{14506}- Dobrze cię widzieć.|- Ciebie też.{14510}{14564}Słyszałem, że cię przenieli.{14568}{14644}Gadasz, z kim trzeba,|smarujesz, komu trzeba,{14648}{14718}dajesz właciwe dragi,|i czary-mary.{14722}{14790}Z kotwicy do morza.|Dobra miejscówa.{14794}{14842}No i razem z tobš.{14846}{14899}Strasznie się cieszę.{14903}{14938}Jack Whomes.{14942}{15004}- W porzšdku?|- Tak.{15027}{15102}- A to Darren Nicholls.|- Młody.{15106}{15160}Widział, jak wchodzisz.{15164}{15232}Mówił, że wyglšdasz|jak kawał chuja.{15236}{15308}- Wcale nie...|- Pokaż się.{15329}{15400}Musiałby trochę przypakować.{15404}{15466}Żeby nie wyglšdał|jak chłopczyk.{15470}{15569}Nie możesz całe życie|trzepać w celi, bo olepniesz.{15573}{15636}- Jest w porzšdku.|- Dobry chłopak.{16227}{16282}Co ty robisz? Chod.{16505}{16579}- To o nich ci mówiłem.|- Majš towar?{16583}{16652}2 gramy za stówkę.|Majš czym zapić.{16672}{16732}- Mieli szkolenie?|- Jeszcze nie.{16736}{16818}Bšd cicho,|to czego się nauczysz.{16822}{16886}Zasady sš proste:|tylko wy dwaj{16890}{16950}możecie tu sprzedawać ecstasy.{16954}{17021}Bernie powie o was bramkarzom,{17025}{17082}żeby dali wam spokój.{17086}{17184}W razie nalotu, was zgarnš,|a tej rozmowy nie było.{17188}{17236}- To oczywiste.|- Czyżby?{17240}{17291}Wielu już tak mówiło.{17295}{17395}A jak psy pomerdały medalikiem,|to zmieniali piewkę.{17399}{17455}Jak wypowiecie moje nazwisko,{17459}{17505}rozerwę was na strzępy.{17509}{17568}Nie spocznę,|póki tego nie zrobię.{17572}{17616}- Dotarło?|- Tak.{17620}{17677}- A do ciebie?|- Jasne.{17705}{17803}Za wyłšcznoć do klubu|płacicie 1500 od weekendu.{17807}{17861}- Pasuje?|- Tak jest.{17882}{17927}I to by było na tyle.{17931}{18009}Sprzedam 120 i lecę.|Widzimy się w pištek.{18013}{18112}- Znowu czego nie rozumiem?|- Kasa za towar.{18151}{18210}Ale z ciebie zabawny skurwiel.{18243}{18301}Dymać stšd, pajace.{18353}{18423}Przewieć cię Porszakiem?{18427}{18512}Mama miała gest|albo było jej mnie szkoda.{18516}{18571}Rzuciła się na półki sklepowe.{18575}{18669}Dzieci to by się cieszyły|z gogli i pary płetw,{18673}{18721}ale ona poszła na całoć:{18725}{18780}maska do snorkowania,|wszystko.{18784}{18828}I wtedy patrzy,{18832}{18919}"Karty do gry.|Może kupię talię".{18923}{18977}Ja stoję przy kasie,{18981}{19038}a mama krzšta się całe wieki.{19042}{19084}"Mamo, co tak długo?".{19088}{19193}"A bo szukam fajnej talii|z ładnymi widokami Grecji".{19197}{19290}Pytam, "Co za różnica?|Czemu nie wemiesz tej?".{19294}{19365}Bierze jš i mówi,{19369}{19453}"Na co mi talia|ze zdjęciem jakiej wywłoki{19457}{19512}"ze Snickersem XXL w gębie?".{19516}{19577}Podchodzę, oglšdam te karty{19581}{19671}i mówię, "Mamo, to nie Snickers.{19675}{19717}"To murzyńska pyta.{19735}{19793}"Proszę, załóż okulary".{19816}{19932}Potem zdzieliła mnie przez łeb|i nawyzywała od zboczeńców.{19936}{20034}- Jakby to był mój sklep.|- Przekaż mamie, że jš kocham.{20038}{20073}Genialna kobieta.{20092}{20160}To tutaj. Raquels.{20175}{20258}Tu jest więcej bójek|niż w reszcie klubów.{20262}{20324}Melina nie do zdarcia.{20328}{20390}Lato Miłoci było spalone.{20394}{20431}Co?{20453}{20509}Jak było w latach 60.?{20513}{20604}Bunt przeciw ustrojowi,|nie przeciw ludziom.{20608}{20717}W 1969 wszyscy byli naćpani,|zjednoczeni. Wolna miłoć.{20721}{20801}Potem znudziły się przytulanki|i taplanie w błocie.{20805}{20853}Stracilimy Puchar wiata.{20857}{20961}Wszyscy zaczęli żłopać piwsko|i tłuc się na trybunach.{20965}{21109}Przyszły lata 80. z nie lepszš muzykš.|Za to z Miami przyleciała dobra koka.{21113}{21199}Wszyscy wcišgajš,|ale trzeba jeszcze zapijać.{21203}{21260}Gorzała tylko pogarsza sprawę.{21264}{21371}Na ulicy tyle przemocy,|że Thatcher musi interweniować.{21375}{21418}Wiesz, jakš mam teorię?{21422}{21538}Margaret Thatcher potajemnie|robiła i rozprowadzała ecstasy.{21542}{21605}Jak inaczej miała|powstrzymać kiboli?{21609}{21676}Znowu wszyscy się tulili|i kochali do rana.{21705}{21758}W 1988 było Lato Miłoci.{21762}{21874}Nie na długo. Ludzie sš chciwi.|Robiš coraz słabsze piguły.{21878}{21970}Teraz ludzie wolš kokę,|kilka browarów,{21974}{22057}wyjć i spucić wpierdol|jakiemu biedakowi.{22061}{22124}A skšd tyle agresji?{22128}{22247}Bo nie potrafię już tak kochać,|odkšd diler rozcieńcza mi towar.{22251}{22352}Wszystko się zmienia.|Czasy, muzyka, narkotyki.{22366}{22414}Lato 1988.{22449}{22505}To już nie wróci.{22553}{22627}Ciekawa lekcja historii.{22643}{22700}Skšd tyle wiesz o prochach?{22721}{22778}Bo jestem dilerem.{22802}{22859}Tylko się nie rozczulaj.{22863}{22925}Wolisz łyknšć ecstasy|i go ucałować{22929}{23006}czy wcišgnšć kreskę|i wyrwać chwasta?{23010}{23071}Ja tam wolę kokę.|Wolę cieżkę.{23075}{23126}Tu i teraz.{23568}{23605}Witka, Tone.{23609}{23691}- Nie mylałem, że wpadniesz.|- A jednak.{23695}{23823}- Byłe na wakacjach?|- Tak, i już wróciłem.{23827}{23894}Gdzie moja forsa,|zdechlaku jebany?{23898}{23938}Daj mi kilka dni.{23995}{24030}Zamknij się!{24252}{24331}- Czujesz kopa?|- Niele buzuje.{24335}{24382}Towar pierwszy sort.{24524}{24599}Od kilku tygodni|ginš rzeczy w bloku C.{24603}{24677}Prochy, pornosy,|praktycznie wszystko.{24681}{24792}Nie doć, że tu siedzisz,|to jeszcze ci buchnš wierszcze.{24796}{24872}Złodziej cwelony.|Wiesz, który to?{24876}{24951}P...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]