Blood+ 10, Blood+ (napisy pl)

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:03:Telefon od ciebie. A to nowoć.00:00:07:Zdecydowalimy się przenieć kontener |do laboratorium badawczego.00:00:11:To cios również dla mnie.00:00:14:Jacy obcy węszš dookoła.00:00:18:To wszystko.00:00:20:Hej, Karl.00:00:22:My "Kawalerzy" mamy wspólnš wolę, |podzielonš na kilka ciał, no nie?00:00:30:Jestemy braćmi, mamy tš samš krew. |Między nami niema sekretów.00:00:44:Ale z tych samych powodów sš sprawy, które| musimy przed sobš trzymać w tajemnicy.00:01:04:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}Będšc sama pod osłonš nocy,00:01:09:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}poznałam prawdziwe znaczenie twych łez.00:01:15:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}Wtargnęłam w miejsce o którym marzyłam,00:01:20:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}majšc nadzieje, że nikogo nie skrzywdzę.00:01:25:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}Dzisiaj, jak zwykle, wiatr mknie nad morzami...00:01:31:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}...gnajšc naprzeciw jutru, będšc zawsze na właciwym torze00:01:36:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}Jednak, czemu to mnie nie obchodzi?00:01:44:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}Zastanawiam się jaki los mnie czeka00:01:49:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}Po prostu nie chcę żałować własnych narodzin.00:01:55:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}Rozpacz dodaje mi odwagi00:02:00:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}I wierzę, że zabłysnę, gdy to zrozumiem.00:02:06:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}Łzy spadnš z błękitnego nieba,00:02:11:{c:$000aaa}{f:Monotype Corsiva}ale pewnego dnia, będę w stanie zmienić je w umiech.00:02:40:Tłumaczył: Uruner Red00:02:42:Ep.10 "Chcę się z tobš spotkać.00:02:46:Co powinnymy zrobić jak już będziemy w Hanoi?00:02:48:Ciekawe, co powinnymy zrobić.00:02:50:Dzień dobry, kierowniku.00:02:53:Dzień dobry.00:02:54:Od razu po przyjedzie do Hanoi, zaczynamy zwiedzanie.00:02:57:No tak.00:03:07:Fantom.00:03:08:Saya! Spónisz się na zajęcia.00:03:15:Hej, co będziesz robić na |jutrzejszej wycieczce do Hanoi?00:03:18:Wycieczce?00:03:20:Co? Nie wiedziała?| Co roku tam jedzimy.00:03:24:Masz tu przewodnik.00:03:27:Mówiš, że jedziemy odwiedzić muzea wojenne.00:03:29:Nudne, nie? Mylę, że |zwiedzanie ich to strata czasu.00:03:37:Co się stało?00:03:42:Nic.00:03:43:Hej, co zrobisz?00:03:45:Wszyscy się tym podniecili bo spotkajš swoich chłopaków.00:03:49:Ale ty, chyba nie spotkasz się ze swoim chłopakiem, co?00:03:51:Nie mam chłopaka.00:03:54:Rozumiem. Dobrze, to tak jak ja.00:03:59:Słyszałycie?00:04:00:Ta, nie mogę w to uwierzyć.00:04:01:To naprawdę okropne.00:04:05:To ona.00:04:06:To ta dziewczyna.00:04:21:To... jest...00:04:23:Co to? Niebieska róża!00:04:26:Czyżby to było wyznanie miłoci od fantoma?00:04:38:Mówi się, że to ona dostała różę od fantoma.00:04:42:Co co ty, naprawdę00:04:43:To znaczy, że ona jest najładniejszš |dziewczynš w Liceum, nie?00:04:47:Ale ona?00:04:53:Co stała się popularna.00:04:56:Saya, nie martw się o to.00:04:58:Mylę, że kto po prostu zrobił sobie kawał.00:05:05:Ale pomyleć, że to by była Saya.00:05:07:Co?00:05:08:Dostała od fantoma niebieskš różę, nie?00:05:11:To znaczy, że cię wybrał.00:05:14:Ale jak mylicie skšd wzišł niebieskš różę?00:05:18:Założę się, że jest ... stamtšd.00:05:22:Stamtšd?00:05:30:No wiesz-00:05:39:Obok kaplicy jest wejcie do ogrodu pełnego róż, |do którego studenci nie majš prawa wstępu.00:05:43:Miss Lee mówi, że to dlatego bo tam jest niebezpiecznie,00:05:47:ale droga wiodšca do niego jest |zablokowana i nikt nie może się tam dostać.00:05:50:Nawet pomimo tego, że nikt nie może tam wejć, |mówi się, że sš tam niebieskie róże.00:05:57:I mówi się, że jedynym miejscem w szkole, |z którego można to zobaczyć, jest szczyt dzwonnicy.00:06:29:Ofiarowano mi niebieskš różę.00:06:33:Niebieskš różę?00:06:35:Chcę pójć do tego ogrodu o |którym wspominały mi koleżanki.00:06:38:Mówi się, że sš tam niebieskie róże.00:06:41:Jestem pewna, że kryje się tam |co co jest zwišzane z fantomem.00:06:46:Ciekawe czy uda mi się tam dostać.00:07:28:Niebieskie róże.00:07:44:Podziemia.00:07:47:Saya.00:07:50:Chod, zajrzyjmy tam.00:08:11:Kontener?00:08:13:Siedem. Dwa. Jeden. Dwa. Dwa. Szeć.00:08:20:Co w nim jest?00:08:27:Jest tam kto?00:08:35:Jeli jest tam kto, to niech wyjdzie!00:09:13:W końcu można też dostać się tutaj z kaplicy, nie?00:09:16:Ale to miejsce...00:09:19:...wywołuje we mnie jakie dziwne uczucie.00:09:23:Tłumaczenie: Uruner Red00:09:28:Liceum ma podziemia?00:09:29:Tak. Niebieskie róże fantoma kwitły tuż przy wejciu.00:09:34:Ale ten fantom...00:09:37:Mam przeczucie, że to nie jest taki sam rodzaj |Demona z jakimi walczyłam na Okinawie.00:09:40:Nie jest taki sam?00:09:41:Jako...00:09:44:mšdrzejszy.00:09:47:Kawaler.00:09:51:Kawaler?00:09:53:Wiesz może co było w tych podziemiach?00:09:56:Jakie wielkie beczki i co |co wyglšdało jak kontener.00:10:02:Um, miałam zamiar tam pójć |jak tylko wrócę z Hanoi.00:10:07:Jak na razie to musisz być ostrożna.00:10:11:W razie potrzeby skontaktujemy się z tobš.00:10:14:Saya! Saya!00:10:16:Gdzie jeste?00:10:18:Co się stało?00:10:19:N-nic takiego.00:10:20:Jest tu moja koleżanka.00:10:22:Rozumiem.00:10:23:Um...00:10:25:Tak?00:10:26:Jak się majš Kai i Riku?00:10:29:Żadnych zmian.00:10:32:Rozumiem.00:10:34:Więc, będę kontynuować ledztwo nad fantomem.00:10:43:C-co?00:10:48:Saya, dzwoniła do swojego chłopaka.00:10:52:To nie to!00:10:53:Jak miło.00:10:56:Przepraszam. Czekaj, Min!00:10:59:Według pamiętnika Joel'a, |Kawaleria, to obrońcy Divy.00:11:06:W Rosji, Niemczech, a teraz tu.00:11:09:Więc Diva jest tu?00:11:12:Więc kontener, o którym mówiła Saya, jest-00:11:14:Nie mamy żadnych dowodów.00:11:17:Musimy ujrzeć to na własne oczy.00:11:19:Nie wezwiesz wsparcia?00:11:22:Sama teoria nie wystarczy by |przekonać bazę do działania.00:11:25:Musimy znaleć sposób by się wliznšć do Liceum.00:11:28:Jeli chcesz to zrobić, |to teraz masz na to dużš szansę.00:11:32:Szansę?00:11:35:Raz do roku w Liceum organizuje się |potańcówki, majšce za zadanie wymianę kulturowš.00:11:44:Potańcówki?00:11:48:Ta potańcówka też funkcjonuje jako00:11:50:nieformalne spotkanie dla |opiekunów uczennic tego Liceum.00:11:54:Spagetti tu jest naprawdę dobre, nie?00:11:56:Erm, taa.00:11:58:W każdym razie , jest jaki sposób by się tam dostać?00:12:03:W takim stanie?00:12:06:To jedna z najlepszych szkół w Wietnamie.00:12:11:Nie ma szans, żeby jaki reporter pracujšcy w gazecie i prowadzšcy |ledztwo nad winem został tam wpuszczony.00:12:15:Może zamiast tego napiszesz |artykuł o tym spagetti, co?00:12:18:Erm, cóż.| Pomylę nad tym.00:12:21:W każdym razie, co do tego wina. Twoja |firma przesłała je do Okinawy, nie?00:12:27:Cóż, taa. To oni przyszli do nas z tš pracš.00:12:31:My po prostu przetransportowalimy ten towar.00:12:33:Jest cokolwiek co mógłby zrobić?00:12:36:Cóż, to niemożliwe.00:12:38:Niemożliwe?00:12:39:Gociu, do którego należy tamto miejsce, Karl-san,00:12:41:jest szefem lokalnej fabryki należšcej |do wielkiej francuskiej kompanii farmaceutycznej.00:12:46:Kompanii nazywajšcej się "Farmaceuci Pięciu Ciał".00:12:48:Francuska kompania farmaceutyczna?00:12:50:Taa.| On jest na zupełnie innym poziomie niż ty.00:12:53:Nie żeby nie starał się.00:12:54:To oni robiš tš odżywkę "Sanc Flesche Gold", nie?00:12:58:Też go sprzedajš w Japonii?00:13:00:To włanie oni.00:13:02:Cóż, erm, ja sporo tego biorę.00:13:03:Tak jak ja. To działa, no nie?00:13:09:Ale wiesz, to tak duża korporacja...00:13:12:...że naprawdę nie możemy ich o |to prosić, na pewno nie, na pewno nie.00:13:17:Cóż, skoro przyjechałe aż do Wietnamu00:13:19:jeli chcesz napisać artykuł o tutejszych |kluskach to oprowadzę cię.00:13:22:Już ci mówiłem ze nie.00:13:26:Wy damy, które niesiecie przyszłoć |Wietnamu na swych barkach,00:13:28:musicie być dobrze obeznane z historiš tego kraju.00:13:32:Powodem, dla którego odwiedziłymy to muzeum,00:13:36:jest bycie mogły zrozumieć zarówno emocje00:13:40:jak i krew i łzy, ludzi którzy stworzyli |Wietnam tym czym jest dzi.00:13:43:/Naprawdę nie podobajš mi się te historyczne bzdety |jak i krew i łzy, ludzi którzy stworzyli |Wietnam tym czym jest dzi.00:13:45:/Naprawdę nie podobajš mi się te historyczne bzdety00:13:48:Dwadziecia lat temu?00:13:49:A nie 30 lat temu?00:13:51:Wy dwie to nawet nie znacie |historii wojennej swojego państwa?00:13:56:Daj spokój, to było zanim się jeszcze urodziłymy!00:14:15:Te oczy...00:14:19:Ja...00:14:22:Ja znam te oczy?00:14:29:Saya!00:14:37:Saya. Co robisz?00:14:39:Wszyscy już poszli naprzód.00:14:42:Saya?00:14:48:Co nie tak, Saya?00:14:55:Saya.00:14:58:N-nie.00:15:01:Saya!00:15:04:Trzymaj się z daleka!00:15:05:Saya!00:15:41:Użyłem swojego urlopu by móc tu przyjechać00:15:44:ale jak tak dalej pójdzie niczego nie znajdę.00:15:47:Wyglšda na to, że będę musiał |pójć do tego liceu-co tam.00:15:57:Umm.00:16:03:Co u diabła?00:16:19:Ja...00:16:22:Saya!00:16:59:Fan-00:17:01:Fantom.00:17:04:Saya.00:17:05:Czekałem na szansę by cię poznać.00:17:21:Demon.00:17:34:Haji!00:17:36:Saya.00:17:53:Niemożliwe.00:17:55:Ty jeste Sayi...00:17:57:Saya, walcz.00:18:01:Co...00:18:03:...się stało?00:18:05:Saya.00:18:17:Haji!00:18:23:Co...00:18:25:Co ja zrobiłam?00:18:34:Co nie tak?00:18:36:Na co czekasz?00:18:38:Co się stało tobie, którš znałem?00:18:43:A może to chowa się gdzie w tobie?00:18:50:Odkšd zobaczyłem cię w ogrodzie pełnym róż,00:18:54:moja prawa ręka nie przestawała drżeć!00:18:58:Pamiętasz?00:19:00:Pamiętasz co się stało tamtej nocy?00:19:05:Ja...00:19:07:Nie wiem.00:19:09:Mówisz... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wolaosowinska.xlx.pl
  •